Powitanie

Witaj! Nie wiem jak tu trafiles/trafiles, ale mam nadzieje ze znajdziesz tu cos przydatnego. Na blogu mam zamiar umieszczac swoje doswiadczenia z nauka jezyka japonskiego, ksiazkami i stronami z ktorych sie ucze. Czasami zamieszcze tutaj jakies inne rzeczy, typu przemyslenia czy ciekawostki. W razie jakichkolwiek wątpliwości proszę pytać. Uwaga: Najstarsze posty znajdują się najniżej.

26.11.06

Słownik japońsko-polski wyd. Wiedza Powszechna

Ładnie prezentuje się na półce i jest dość wygodny. Od czasu gdy go kupiłem, korzystam z niego bardzo często. Jednak, jak dotąd, większość opinii o tym słowniku, które widziałem w internecie były negatywne. Z tego powodu chciałem przedstawić go w trochę innym świetle. Według studentów Japonistyki, jego największą wadą jest niski stosunek liczby wyrazów do liczby stron. Innymi słowy, jest gruby a słów w nim niewiele. Być może patrząc z perspektywy kogoś, kto uczy się języka bardzo intensywnie jest to prawda. Jednak należy zauważyć skąd się to bierze. Przede wszystkim, do każdego hasła w słowniku dołączone jest co najmniej jedno zdanie przykładowe, napisane w kanji i romaaji oraz przetłumaczone na polski. Dla jednych będzie to marnotrawienie miejsca, ale dla mnie to bardzo dobre rozwiązanie, tym bardziej że często pokazane są różne konteksty w jakim dane słowo może wystąpić, a także w pewien sposób 'przemycony' jest opis gramatyki. stoż, poza bardzo konkretnym przedstawieniu gramatyki, które znajduje się na końcu słownika, wśród haseł można znaleźć chociażby opis poszczególnych trybów warunkowych, przegląd zastosowań formy ciągłej czy też przedstawienie trybu biernego. Moim zdaniem, jest to naprawdę pomocne na początku nauki języka.
Podsumowując. Moim zdaniem, to odpowiedni zakup dla tych osób, które uczą się języka same, korzystając z materiałów dostępnych w internecie i robią to tylko w swoim wolnym czasie (którego wszyscy mamy za mało:) ). Do intensywnej nauki może być nieodpowiedni. Faktycznie dość często zdarza mi się, że szukanego słowa nie ma w słowniku, ale gdy już jest to od razu widzę jak je stosować i jakie niuanse go dotyczą. Możliwe, że jest trochę za drogi. Może warto go odkupić taniej od jakiegoś niezadowolonego studenta japonistyki? :-) Zapraszam inne osoby, które miały z nim kontakt do wyrażenia swoich opinii.

Praktyczny Kurs Gramatyki Języka Japońskiego wyd. UAM

Tym razem, dla odmiany, opiszę książkę którą mam od niedawna. Podtytuł "Wybór ćwiczeń" dobre określa jej charakter. Nie jest podręcznik do nauki gramatyki, a jedynie zbiór krótkich rozdzialików. Każdy z nich składa się z wprowadzenia/ przypomnienia małej porcji materiału, np. forma przeszła przymiotnik. Po tym następuje szereg ćwiczeń. Z tego powodu, książka jest niezastąpiona do przyswajania sobie zagadnień, których nauczyliśmy się gdzieś indziej. Dodatkowym walorem jest rozbudowany słowniczek, który przyda się gdy natrafimy na słówko, którego nie znamy (im dalsze rozdziały przerabiam, tym częściej mi się to zdarza). Z tego co się orientuję, to po przerobieniu tego materiału można bez problemu zdać JPTL na 3 kyuu, przynajmniej jeśli chodzi o zagadnienia gramatyczne (dokładnie nie wiem, bo to wciąż przede mną). Ogólnie, polecam tę książkę wszystkim, którzy podczas nauki kolejnych elementów gramatyki czują pewien niedosyt, bo nie wiedzą czy wystarczająco zrozumieli dane zagadnienia i chcieliby trochę poćwiczyć. Dla nich ta książka będzie idealna. Zdecydowanie polecam, chociażby jako znakomite uzupełnienie do nauki ze stroną www.guidetojapanese.com.

Ps. W razie zamawiania przez internet, proszę uważać i dokładnie porównać oferty. Ceny w różnych księgarniach mogą się różnić nawet o 30 zł!

Mówimy po japońsku - Naoya Fujita

Książka wymieniona w tytule, była pierwszą książką do nauki japońskiego jaką kupiłem. Przede wszystkim jest napisana potocznym językiem, przez co czyta się ją całkiem przyjemnie. Treść jest podzielona na kilka części: Wstęp do nauki - dlaczego warto się uczyć japońskiego, podstawowe informacje o Japonii i Japończykach; Opis gramatyki i 4 rozdziały, które zawierają takie rzeczy jak: zwroty codziennego użytku, najważniejsze słownictwo ułożone tematycznie i przykładowe zagadnienia gramatyczne. Na końcu można także poczytać o piśmie japońskim. Dodatkowo, w zestawie z książką znajduje się płyta, na której nagrane zostały wszystkie przykładowe zdania zamieszczone w książce.
Osobiście nie uczyłem się długo z tej książki. Miałem wrażenie, że liczba słówek do nauki jest zbyt wysoka, a jeśli chodzi o samą gramatykę, to opisane są tylko podstawy. Ostatecznie książka bardziej przypomina mi rozbudowane rozmówki niż podręcznik. Dobrze się ją czyta jako opis kultury, zwyczajów i zasad społeczeństwa japońskiego, ale do nauki raczej nie polecam.

25.11.06

Tae Kim's Japanese guide to Japanese grammar

W tym miejscu chciałbym przedstawić stronę, dzięki które otworzyły mi się oczy. Tae Kim to Koreańczyk, który w wieku kilku lat przeprowadził się do USA, gdzie jako student zaczął uczyć się języka. Opanował go samodzielnie tak dobrze, że postanowił zrobić stronę o języku. Jednocześnie, zauważył że wszystkie książki do których miał dostęp, uczyły japońskiego trochę od 'od końca'. Z tego powodu, na jego stronie znajdziecie pełne wprowadzenie, z dokładnym omówieniem pisma i fonetyki. Potem Tae Kim podaje najbardziej fundamentalne informacje o języku, dzięki czemu kolejne działy mogą składać się z coraz bardziej złożonych aspektów gramatyki. Mówiąc krótko, zanim nauczycie się że 'to jest kot' to 'kore wa neko desu', to dowiecie się jak powiedzieć 'jest kot', czyli 'neko da'. Po prostu tutaj można naprawdę zrozumieć różnice między językiem potocznym a uprzejmym, które na innych stronach czy też w książkach, są często pomijane. Ponadto, Tae Kim wprowadza rozwiązanie, którego nigdzie nie widziałem - zdania przykładowe nie są w romaaji (zapis japońskiego literami alfabetu łacińskiego), czy też w hiraganie, tylko od razu pojawiają się znaki kanji. Początkowo mnie to odstraszało, ale w ćwiczeniach (które są, niestety, tylko do początkowych lekcji) znajdują się krótkie listy znaków, których warto się nauczyć na początku. Z tego powodu nauka jest wolniejsza niż zwykle, ale uwierzcie mi, im szybciej człowiek przyzwyczai się do kanji, tym lepiej.
Podsumowując, ta strona jest najlepszym, najbardziej kompetentnym i najbardziej kompletnym źródłem jakie znalazłem w internecie. Mogę ją polecić wszystkich - tym, którzy nie wiedzą nic o japońskim; tym, którzy uczą się z różnych źródeł i zaczynają się trochę gubić i tym, którzy szukają informacji o jakimś zagadnieniu. Probably the best site in the internet.

PS. Marzy mi się, żeby ją kiedyś przetłumaczono na polski, by więcej osób mogło z niej korzystać. Jeżeli ktoś jest chętny to proszę do mnie napisać :)

PS2. Uwaga: Do rozumienia przykładów ze strony wymagana jest tylko znajomość hiragany (o tym, jak jej się nauczyć pisałem w poprzednim poście). Po najechaniu kursorem na znak kanji, który się pojawia w zdaniach, wyświetla się jego odczytywanie i znaczenie. Dlatego, proszę się nie bać i sprawdzić tę stronę :)

Link: Tae Kim's Japanese Guide To Japanese Grammar

24.11.06

Hiragana

Tym razem omówię dlaczego warto już na samym początku nauczyć się hiragany.
Osoby, które uczyły się już języka mogą wiedzieć, że można zapisywać zdania po japońsku używając alfabetu łacińskiego. Jest to niewątpliwie wygodna metoda, chociażby do komunikacji w internecie - nie trzeba instalować żadnych dodatkowych czcionek itp. Jednak należy sobie zdawać sprawę, że nie można się nauczyć czytać po japońsku bez praktyki. Im szybciej tym lepiej. Hiragana składa się z 46 znaków podstawowych. Nieznacznie modyfikując niektóre z nich (poprzez dopisanie dwóch kreseczek lub kółka w prawym górnym rogu) można zmienić dźwięki, które im odpowiadają. Moim zdaniem, najlepiej nauczyć się ich po prostu przez ich wielokrotne pisanie. Należy tutaj podkreślić, że kolejność i kierunek pisania kresek są istotne. Na stronach, które zaraz zacznę omawiać, znajdziecie między innymi dokładne animacje, które pokażą jak należy pisać znaki hiragany. Uwierzcie mi, że jeżeli nauczycie się hiragany naprawdę porządnie, będzie to ciągle procentować.
Gdy już trochę opanujecie hiraganę to jako dobry trening polecam zakupienie lub pożyczenie (ew. poszukanie w internecie) jakiegoś komiksu po japońsku. Znając hiraganę można przeczytać każdą mangę (o ile nie będzie to komiks dla starszej młodzieży/ dorosłych - w nich często nie ma furigany - zapisanych hiraganą odczytywań kanji) - niestety, do zrozumienia może być bardzo daleko:) Niemniej, jako trening naprawdę polecam.
A teraz pora na linki. Moim zdaniem, warto sprawdzić wszystkie:

http://members.aol.com/writejapan/hiragana/writutor.htm - Tutaj znajdziecie dokładne animacje, jak rysować znaki hiragany

http://www.thejapanesepage.com/readarticle.php?article_id=2
strona na której znajdziecie dźwięki - niektóre głoski są podobne do polskich, ale zwróćcie uwagę na wymowę głosek 'shi', i 'chi'

http://www.sf.airnet.ne.jp/~ts/japanese/cover.html - ściągnijcie z tej strony plik audio0420.zip i wysłuchajcie wszystkich głosek -> bezposredni link

http://members.aol.com/olivthill2/j.zip - Darmowy program JapAlpha, dzięki któremu można sprawdzić jak dobrze zna sie hiragane (a także katakane i kanji) POLECAM!

http://www.guidetojapanese.org/hiragana.html - wszystko o hiraganie od Tae Kima + ćwiczenia

http://www.realkana.com/ - ładna i przetłumaczona na polski strona do treningu hiragany i katakany, można wybierać których znaków chcemy się uczyć i zmienić ich czcionkę!

http://www.turbo_x.republika.pl - prosty, intuicyjny i ładnie wykonany skrypt do sprawdzenia, czy umiecie rozpoznawać i wskazywać znaki hiragany. Polecam.

Trochę o języku

Napisałem, że japoński nie jest tak trudny jak się ogólnie uważa, ale jak to jest dokładnie? Otóż, należy wyróżnić kilka elementów. Przede wszystkim, sama gramatyka języka jest dość spójna i stosunkowo nieskomplikowana. Między innymi wyróżniane są tylko dwa czasy, przeszły i teraźniejszo-przyszły, rzeczowniki nie odmieniają się przez przypadki czy osoby, nie mają rodzajników, praktycznie wszystkie czasowniki są regularne. Co więcej, wszelkie nieregularności zachodzą w przypadku najczęściej używanych form i wyrazów, dzięki czemu nie zaskakują. Ogólnie, nie jest trudno zacząć mówić po japońsku.

Niestety, okazuje się że w Japończycy wyróżniają, w porównaniu do reszty świata, niewiele głosek czy też dźwięków. Powoduje to, że w języku istnieje wiele homonimów, czyli wyrazów, które brzmią tak samo, ale mają różne znaczenie. Nie chcę się tutaj wgłębiać w historie japońskiego piśmiennictwa (podam na końcu odpowiednie linki), ale teraz sprawa wygląda tak: używa się trzech alfabetów: sylabariuszy Hiragana oraz Katakana i znaków Kanji. Znaki hiragany i katakany przedstawiają wszystkie głoski, jakie mogą się pojawić w wyrazach. Każdej głosce odpowiada jeden znak hiragany i jeden znak katakany. Dlatego, każde słowo, zdanie w języku japońskim da się przedstawić za pomocą samych znaków hiragany i/lub katakany. Proszę teraz zjechać na dół tego posta i przyjrzeć się tabelce. Przedstawia ona wszystkie znaki hiragany, które występują we współczesnym japońskim. Jak mówiłem, każdy z tych znaków przedstawia dokładnie jedną głoskę, co mam nadzieje obrazuje jak niewielką ich liczbę rozróżniają Japończycy. Z tego powodu nie potrafią oni zrezygnować ze znaków Kanji, które rozstały wiele lat temu 'zaimportowane' z Chin. Każdy znak Kanji przedstawia jeden wyraz, dzięki czemu rozwiazany jest problem homonimów, bo każdy wyraz ma swój znak. Jednak ze znaków mogą powstawać złożenia wielu znaków, które pozwalają na uzyskanie nowych znaczeń. Na przykład jeśli połączymy znaki 'teraźniejszość' i 'dzień' otrzymamy złożenie, które znaczy 'dzisiaj'. Dla tych, którzy mają już zainstalowaną japońską czczionkę: [ 今+日=今日 ] Niestety, nie można od razu określić jak należy odczytać każde złożenie. Ponadto, liczba wszystkich znaków kanji przekracza 4 tysiące [na codzień wystarcza ich tylko około 2000]. Z tych powodów często nad znakami pisze się malutką czcionką odczytywanie każdego znaku/znaku. Używa się do tego właśnie znaków hiragany, o których była mowa wcześniej.

Podsumowując. Zdaję sobie sprawę, że mogłem nieco namieszać dlatego proszę zapoznać się z linkami, które znajdują się poniżej. Przede wszystkim, chciałem wykazać, że o ile sama konstrukcja języka jest nietrudna, to przynajmniej na początku, pismo może sprawiać pewien kłopot. Dlatego, następnym razem będę zachęcał do nauki hiragany i spróbuję wskazać kilka programów, które bardzo w tym pomagają.

Pozdrawiam

Linki:
Tekst ze strony japonka.pl
Tekst ze strony guidetojapanese.org (o piśmie po angielsku)

Obrazek z całą hiraganą:

Sprawy organizacyjne i wprowadzenie

Pierwszy raz zachciałem uczyć się japońskiego, gdy w którymś ze starych numerów czasopisma mangowego 'kawaii' pojawiły się lekcje od podstaw. Były nieźle napisane i do tego pokazywały, że powszechna opinia jaka panuje wśród Polaków jest dość nietrafna. Japoński okazał się nie być taki skomplikowany jak 'wszyscy' mówili. Niestety, kurs skończył się dość szybko - ponoć był niezbyt popularny wśród czytelników. Trzeba było więc poszukać czegoś podobnego w internecie. Początkowo byłem zachwycony liczbą różnych stron jakie znalazłem, ale szybko zauważyłem, że większość z nich jest niedokończonych albo wręcz martwych.
Mój zapał do nauki zawsze był trochę jak sinusoida, dość regularnie opada i wzrasta, więc na jakiś czas porzuciłem myśl o nauce tego języka. Przerażające opinie o legendarnych 'krzaczkach' - znakach kanji - sprawiły, że postanowiłem się ich nauczyć :-) Niestety, brakowało mi porządnych materiałów. Oglądałem sobie spokojnie anime i dzięki temu nauczyłem się paru podstawowych zwrotów takich jak 'cześć', 'witaj w domu', 'smacznego', 'nie umieraj' (:p). Czasami zdarzyło mi się poczytać w jakiejś książce o gramatyce, więc bardzo powoli, ale jednak sie uczyłem...
Szok nadszedł w te wakacje. Po latach poszukiwań znalazłem strony, które spełniny moje oczekiwania. Przedstawię je i opiszę w miarę dokładnie w następnych postach. Przede wszystkich chciałbym zauważyć, że nauczyłem się jednej rzeczy: nie warto się uczyć z jakiś pierdołowatych malutkich stronek, na których można znaleźć trzy lekcje na krzyż. Istnieje wtedy obawa, że wiedza ich autorów jest niewiele większa. Możliwe, że znajdą się takie osoby, którym udało się opanować japoński w zadowalającym je stopniu w ten sposób, ale przyjemność jaką daje mi nauka tego języka od najważniejszych fundamentów, a nie od rzeczy które są, wg autorów, najbardziej przydatne, jest ogromna. Wymaga to oczywiście więcej czasu, ale dzięki temu wierzę, że dam radę naprawdę dobrze nauczyć się tego języka.
W kolejnych postach zamieszczę informacje czego warto się nauczyć na początek. Proszę pamiętać o jednej rzeczy: nie jestem i nie będę studentem japonistyki, a jedynie wielkim miłośnikiem tego kraju i jego języka. Ponadto, uważam że jestem wciąż na początku tej wielkiej przygody. Dlatego, jeżeli ktoś uważa że piszę głupoty to proszę mi o tym napisać, najlepiej z uzasadnieniem. Nie powinno zdarzać się to często, z tego powodu że nie mam zamiaru tutaj uczyć języka a jedynie dawać linki do sprawdzonych źródeł i ew. chwalić się, których znaków kanji uczę się w danej chwili. Do zobaczenia wkrótce :-)